ŁOMNA DOLNA Pękająca w szwach sala hotelu Pod Akacjami, zanoszący się od śmiechu widzowie. Sztuka pt. Aparat była jednym słowem wyśmienita. Aktorzy z Łomnej Dolnej zadedykowali ją swojemu sympatykowi, nie żyjącemu Bronisławu Procnerowi.
Reżyser Roman Niedoba postanowił sięgnąć po sztukę pt. Aparat autorstwa Jana i Ireny Czudków. Spektakl przedstawia śmieszną, poniekąd zagmatwaną historię.
„Chyba każdy facet lubi sobie wypić piwko. A kiedy ma już swoje lata, może się rozchorować. No i na wsi, jak to na wsi – niektórzy lubią sobie poplotkować. Może to doprowadzić do tego, że biedny chłop uwierzy w to, że się ocieli,” uśmiechnął się Niedoba.
Aktorzy przygotowywali się do spektaklu od stycznia. „Sztuka może i była trochę dłuższa, ale sądząc po reakcji widowni, wszystkim się bardzo podobała,” stwierdził Niedoba z zadowoleniem.
W niedzielę wielkanocną, kiedy przedstawienie się odbyło, zmarł w wieku 88 lat Bronisław Procner. „Należał do grona naszych sympatyków, wspierał nas, można powiedzieć, że był naszym mentorem. Zagraliśmy dla niego,” powiedział Niedoba.
A kto pojawił się na scenie? Mama Jewka – Taťána Marszalková, tata Hadam – Zdenek Mruzek, sómsiadka Mańka – Halina Filipková, ekolog Józef – Adam Szczuka, ekolog Lojzek– Bogdan Mruzek, doktor – Adam Kolasa, siostrziczka Trudka – Jana Borska, gazda Pieter – Radek Sikora, gaździno Hanka – Natalia Sikora, Alfóns Gazda – Czesław Kantor, technik – Paweł Sikora.
Przerwę w trakcie przedstawienia, które obejrzało ponad 200 osób, umiliła kapela Bukóń działająca przy MK PZKO w Łomnej Dolnej.