BOCONOWICE Jak była w zimie olimpadia, leżoł w łóżku a lycził noge doharatanóm na skijach. Teraz w lecie uż Władysław Łysek, pomysłodawca Klubu Kibica w Boconowicach, je na posterunku. Polsko reprezentacja wypadła a jedzie do dómu. „Jyny trzi mecze, i tak było fajnie,” mówi.
Mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz honoru…Tradycyjny, niestety, scenariusz polskiej reprezentacji piłkarskiej. Dziś już wiadomo, że Polacy mieli stosunkowo „lekką” grupę – wystarczyło nie przegrać z Senegalem czy Kolumbią i ludzie w Strefie Kibica w Boconowicach spotykaliby się dalej, by trzymać kciuki za „Biało-Czerwonych.”
„Myśleli my, że sie tu bedymy spotykać deli, ni jyny w fazie grupowej. Szkoda, polsko reprezentacja nimiała tela szczynścio a nikiedy ji zabrakło aji waleczności,” powiedzioł Władysław Łysek – pomysłodawca Klubu Kibica.
Na mecze z Senegalem i Kolumbią przybyło sporo kibiców. Nie tylko z Boconowic, ale również z innych miejscowości. Mecz honoru z Japonią, który Polska wygrała 1:0, oglądało zaledwie kilkanaście osób.
„Zawsze jest raźniej kibicować w gronie przyjaciół, niż samemu w domu przed telewizorem. Spodziewaliśmy się innych wyników, taki jest czasami sport. Polska odpadła, jednak to nie koniec Mundialu w Strefie Kibica w Boconowicach. W klubie na pewno obejrzymy mecz finałowy – zapewnił Marek Słowiaczek, prezes MK PZKO w Boconowicach.
Mundial się skończy i co będzie dalej? „Serdecznie zapraszómy tych, kierzi chcóm kibicować polski sportowcóm, polskim drużynóm i polski reprezentacji. Naisto bedzie okazja, aby my sie spotkali,” powiedzioł Władysław Łysek. „Teraz są wakacje, czas wypoczynku. Jesienią podczas długich wieczorów na pewno spędzimy czas razem. Być może przyszykujemy jakiś wieczór filmowy dla pań,” zdradził Słowiaczek.
Klub Kibica w Boconowicach działa zaledwie rok. I na pewno będzie funkcjonował dalej. Dlaczego? „Tak już u nas jest, że polskim sportowcom przychodzą kibicować nie tylko dorośli, ale też nastoletnia młodzież,” zaznaczył Słowiaczek.
Komentáře
